niedziela, 15 czerwca 2014

Małe co nie co


Zapowiedź Bollywoodzkiego filmu, którego część nie tak dawno temu realizowana była w Warszawie. Razem z nasza znajomą wystąpiła w nim jedna z naszych kreacji, dlatego czekamy z niecierpliwością na premierę. :D #TakiFejm #TakaSława

wtorek, 10 czerwca 2014

Dzisiaj Cleo udostępniła to zdjęcie, przypominając mi o istnieniu tej maski. Maski, która powstała w naszej pracowni na specjalne zamówienie Cleo. Fajnie zobaczyć miłe komentarze na temat swojej pracy na tak dużym fanpejdżu :). Jak tylko będę miała chwile czasu (skończę szyć zamówienie) opiszę co jeszcze ciekawego robiłyśmy w ramach tej współpracy (no chyba, że mnie Ula w tym wyręczy :>).

Ciocia Marysia - Modelka Mody Polskiej w latach 50 i 60.

Jeśli chodzi o wczorajszy film "Moda w PRL" - to dodam coś od siebie. Babcia Marysia. A raczej rodzona siostra babci Hani, a więc ciocia Marysia. Modelka Mody Polskiej. Pracowała u Jadwigi Grabowskiej (a jak wiadomo, praca u Grabowskiej, to było coś!:)), takiego naszego polskiego prl-owskiego Karla Lagerfelda...albo raczej Diora. Tak czy inaczej, w moim domu moda lat 50 i 60 przewijała mi się od dzieciństwa wraz z fotografiami cioci Marysi. I tymi prywatnymi i tymi z magazynów mody. A niektóre jej suknie towarzyszyły nam w "Epokach Warszawy" :)


poniedziałek, 9 czerwca 2014

To mówiłam ja - Ula. Czyli coś ode mnie na dzień dobry :)

Cały ten blog, nasz Pinterest, Instagram, Facebook rodził się w bólach. Teraz już trochę lepiej, bo nagromadzone portfolio pozwala nam na kolorowe witanie się ze światem i oznajmianie mu naszej obecności. Wczoraj Martyna zamieściła pierwszy post. 31 wyświetleń w 24 godziny. „O mamo, oni nas czytają!” :D Więc po powrocie z archiwum, w którym zgłębiałam historyczne przemiany parku przy zabytkowym pałacu w Małej Wsi (gdzie to sam Staś August Poniatowski odwiedzał swojego doradcę, Bogumiła Walickiego!), po drugim śniadaniu i uszyciu kilku bogato zdobionych elementów naszego nowego projektu kostiumowego, usiadłam i napisałam tę notkę. Notkę, która łączy w sobie moje trzy pasje: zabytkowe ogrody, kostiumy epokowe i jedzenie :)

niedziela, 8 czerwca 2014

Nie od dziś wiadomo, że gdy coś się kończy, coś innego się zaczyna (o takie nawiązanie do Sapkowskiego). Ten blog powinien wystartować dwa lata temu, razem z początkiem prac nad „Epokami Warszawy”, no ale czasu już się nie cofnie, a i to był taki pochłaniacz czasu i nerwów, że też nie było kiedy pisać na bieżąco. W każdym razie, dzisiaj, trzy tygodnie po wernisażu, którego nie było, dotarłam wreszcie na mini wystawę naszego projektu w podwórkowej galerii Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy.


 


Mama spytała, co czuję patrząc na te zdjęcia. Nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie.
Więcej czasu mi na to trzeba.